Liczy się to ile, czy jak zarabiamy?
Parafrazując słowa Steve’a Forbes’a – tylko wariat uważa, że liczy się tylko to ile zarabia, a nie sposób w jaki zarabia. I o tym będzie dziś.
Czy zarabianie inaczej ma sens?
Przytoczę historię młodego 25-letniego mężczyzny, z którym dwa tygodnie temu miałam okazję jeść obiad, a którego doświadczenia życiowe pozwalają na przedstawienie podejścia do finansów poprzez pryzmat wykonywanej pracy. Jako swoją drogę życiową wybrał górnictwo. Pracuje na kopalni węgla kamiennego od 5 lat. Od pewnego czasu jednak podąża drogą bogacenia przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa.
Jaki efekt finansowy osiągnął przez ostatnie 5 lat pracy?
Od początku była to osoba świadoma tego, że pieniądz to towar. Dzięki takiemu podejściu, posiada dziś aktywa cashflow’owe w wysokości 55 tysięcy złotych oraz aktywa majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych. Jego praca „na dole”, chociaż jest dosyć bezpieczna, ale gorzej płatna.
Dlaczego nie wybierze nieco bardziej ryzykownego stanowiska zyskując wyższe wynagrodzenie? Odpowiedzią jest świadomość finansowa. Gdyby wybrał pracę zdecydowanie bardziej ryzykowną „przy ścianie”, jego zarobki roczne netto wzrosłyby o około 8 tysięcy. Jeśli po pięciu latach pracy aktywa cashflow’owe tego mężczyzny wynoszą 55 tysięcy złotych, to można przyjąć, że za 5 lat (zatem po 10 latach pracy zawodowej) zgromadzi on 110 tysięcy złotych. Korzystając z pomocy planera finansowego odsetki roczne z tych aktywów wyniosą 8 tysięcy złotych, czyli dokładnie tyle, ile więcej zarobiłby pracując „przy ścianie”, a jednak nie pracując „na warsztacie przy ścianie”.
Przełóżmy to na ideę bogacenia przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa. Mężczyzna ten każdego roku bogaci się, jest zabezpieczony w ujęciu teraźniejszym (na wszelkie ryzyka), przyszłym (za 10 lat jego aktywa wyrównują zarobki w stosunku do pracy bardziej ryzykownej, ale także posiada przez ten czas aktywa, które już pracują oraz z których w każdej chwili może skorzystać w sytuacji nagłej sytuacji życiowej) oraz całkowitym (nigdy nie będzie musiał wykonywać ryzykownej pracy, tym samym minimalizując możliwość wystąpienia ryzyk wypadkowych). To pierwszy dowód na to, że nie jest istotne tylko to, ile co miesiąc wpłynie na nasze konto, ale jakie jest źródło pochodzenia tych środków, jaką cenę musimy za to zapłacić, cenę czasu, zmęczenia fizycznego, ryzyka.
Czy kariera „na swoim” ma sens?
Pokazuję tu jednak jedynie przykład osoby, która niejako sprzedaje swój czas za określone pieniądze. Jak zatem można inaczej? „Na swoim”?
Według dziewiątej edycji raportu GEM Polska z 2020 roku opracowanego przez pracowników Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach „ogólny poziom aktywności przedsiębiorczej Polaków jest na stabilnym poziomie. 78% dorosłych mieszkańców Polski uważa, że własna firma to dobry sposób na zrobienie kariery, a 77% jest zdania, że osobom, które założyły własne firmy i odniosły sukces, należy się uznanie. Jesteśmy więc pro-przedsiębiorczym społeczeństwem. 46% spośród osób, które widzą szanse biznesowe w swoim otoczeniu nie decyduje się na rozpoczęcie działalności z obawy przed porażką – nieco bardziej obawiają się niepowodzenia niż przeciętnie w Europie (40%). 50% mieszkańców Polski jest zdania, że posiada wystarczające umiejętności i wiedzę do prowadzenia firmy (Europa – 51%). 6% Polaków planuje założyć własną działalność w ciągu 3 lat”.
Czy ta forma jest dla młodych ludzi?
Badania dowodzą, że tak. Dziś doceniamy możliwość pracy kiedy i jak chcemy. Nieuzależnianie swojego harmonogramu dnia od planów szefa wobec naszych nadgodzin, pójścia do lekarza o godz. 11:30, bo możemy, a do pracy wrócimy za godzinę. Nie jesteśmy zależni od okresu wypowiedzenia i mamy wpływ na to, czy pierwsze zapłacimy sobie czy komuś. To drugi dowód na to, że nie jest istotne tylko to, ile co miesiąc wpłynie na nasze konto, ale jakie jest źródło pochodzenia tych środków. Czy zyskujemy je kosztem szacunku do samego siebie? Czy zyskujemy je będąc w porządku sami ze sobą?
Czy kariera „na swoim” w finansach ma sens?
Odnieśmy powyższe dane raportowe do branży finansowej. Jeśli zdecydowana większość Polaków uważa, że firma to dobry pomysł, pojawia się pytanie dlaczego jeszcze 78% Polaków jej nie posiada? Często powodem jest: brak pomysłu, brak kapitału, brak czasu, brak odwagi, brak know-how, brak zaplecza, brak pomocy.
Finanse już są pomysłem samym w sobie. Jest to branża o nieograniczonym potencjale wzrostu, jak również jedna z trzech najlepiej wynagradzanych branż świata wraz z energetyką i IT. Większość Polaków twierdzi, że przedsiębiorcy są godni podziwu, jednocześnie mówiąc „jemu to się udało”. Udało czy na to zapracował? Budując coś własnego najefektywniej jest podążać po czyichś śladach, w finansach przykłady już mamy. Boimy się własnego biznesu bardziej niż zachodni Europejczycy, bo dla nas nie jest to sytuacja naturalna, gdyż byliśmy do niedawna krajem socjalizmu. Jednak 6% z nas w najbliższym czasie zdecyduje się na to, pytanie którą drogę wybierze? Prawie połowa Polaków widzi szansę na biznes wokół siebie, ale nie podejmuje żadnych działań ze strachu. Czy w finansach trzeba się bać? Kapitał nie jest koniecznością, ryzyko jest minimalne, bo popyt jest wysoki, know-how i zaplecze oraz pomoc może dać firma, która się na tym zna. Kwestia czy masz obok siebie tę firmę: odpowiednią, etyczną, partnerską, nastawioną na rozwój i inwestycje czasu w Ciebie?
Czy kariera „na swoim” w finansach w Partners ma sens?
Jeśli już zdajemy sobie sprawę, że myślenie, iż pieniądze mogą wpływać do naszego budżetu tylko z comiesięcznego wynagrodzenia jest farsą. Jeśli już wiemy, że wyobrażenie, iż pieniądze mogą wpływać do naszego budżetu tylko z comiesięcznego wynagrodzenia z etatu jest fikcją. I jeśli w końcu wiemy, że kariera w finansach ma sens, tak musimy pamiętać o ostatnim – by przejście „na swoje” nie było tylko zmianą formy opodatkowania.
Partners to środowisko, to inkubator przedsiębiorczości, to społeczność ludzi, dla których wartości mają wyższe znaczenie, gdzie nie istnieje wstyd z niewiedzy czy samokształcenia. W Partners można ulokować się jako specjalista – planer finansowy, menedżer planerów finansowych, właściciel firmy planowania finansowego – Partner.
Co to oznacza? Że bez względu na formę zatrudnienia, branżę czy firmę możesz być po lewej lub prawej stronie kwadrantu przepływu pieniędzy Roberta Kiyosakiego.
Podsumowując, co jest najwyższą zdolnością człowieka? Umiejętność wyboru. Kiedyś ktoś powiedział mi: „zawsze masz wybór”, nie mając dobrej intencji, dziś mówię z pełną satysfakcją „wybrałam”.
Zapytam Ciebie jak Morfeusz zapytał Neo:
„To ostateczna decyzja. Potem nie będzie odwrotu. Jeśli weźmiesz niebieską – obudzisz się we własnym łóżku i będziesz wierzyć w co zechcesz. Jeśli weźmiesz czerwoną – zostaniesz w krainie czarów i pokażę Ci dokąd prowadzi królicza nora. Pamiętaj, że mogę Ci zaoferować prawdę nic ponadto. Miałeś kiedyś sen tak realny, że wydawał się prawdą? Witaj w prawdziwym świecie. Ale może niewiedza to błogosławieństwo”.
Link do raportu: https://www.parp.gov.pl/component/publications/publication/gem-polska-r…